Dobrze mieć znajomych

Tłumaczę „Stalkera”. Coraz bardziej mi się podoba! Cieszą mnie nowe postaci, które wzbudzają dużo emocji, będą denerwować czytelnika, to pewne! Akcja też potrafi być frustrująca. Dobrze, bardzo dobrze 🙂

Na pocieszenie dodam, że frustracja dopada nie tylko czytelnika, ale i tłumacza. Nie wiem, co bym zrobiła bez moich znajomych i przyjaciół, którzy już nie raz i nie dwa pomagali mi w przekładzie trudnych fragmentów. Budowa broni palnej, rodzaje nabojów, sekcja zwłok, badania i leczenie szpitalne, hipnoza, interwencje chirurgiczne, sprzęt wędkarski do łowienia ryb morskich, długo by wyliczać… Dziękuję Wam wszystkim i każdemu z osobna, dzięki Wam udało mi się uniknąć niejednej niezręczności!